KKS Zabrze.

KKS Zabrze.

Mecz z KKS-em Zabrze zaczął się dla naszej drużyny bardzo tragicznie. Już w pierwszej akcji Zabrzańskiej drużyny, kiedy nasza bramkarka Paulina Jarosz miała już piłkę w rękach przeciwniczka brutalnie ją poturbowała. Paulina ledwo co złapała oddech i nie była w stanie sama zejść z boiska. Karetka odwiozła ją do szpitala. Niestety zawodniczka drużyny przeciwnej nie została nawet ukarana żółtą kartką. Do bramki po raz kolejny trafiła Anna Koczar. Jednak to zdarzenie zadziałało na UKS jak kubeł zimnej wody. Zaczęły atakować z minuty na minute coraz śmielej. Strzelały Gałuszka, Marzec, Mrozek, Bernert czy też Kwoka. Niestety nic nie chciało wpaść do bramki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Druga połowa była już bardziej brutalna. Faulowały zarówno gospodynie, jak i Zabrzanki. Niestety kartki dostawały tylko Jaskółeczki. Około 70 minuty żółtą kartką została ukarana Sandra Gałuszka i już było wiadomo, że nie zagra z Polonią Pruszków. Niestety na tym się nie zakończyło. Sandr​a chwilę kopnęła piłkę po gwizdku, którego nie usłyszała, bo na trybunach głośno dopingowano zarówno jedną, jak i drugą drużynę. Sędzina od razu pokazała jej czerwoną kartkę i kolejny mec musiałyśmy kończyć mecz w dziesiątkę.. Do końca nic się nie zmieniło, chociaż doskonałą sytuację miała Dolores Grudzień, jednak bramkarka KKSu wyszła bronną ręką z tej sytuacji. Wynik spotkania to 0:0.

Kolejny raz jesteśmy poszkodowane przez pracę sędziny. Chcemy grać fair play, ale przy takim sędziowaniu po prostu się nie da. Mamy nadzieje, że za tydzień w spotkaniu z Pruszkowem nie przytrafi nam się sytuacja z Rolnika, czy z KKSu. Bowiem jest to bardzo ważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Polonia traci do nas 5 punktów.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości